sobota, 14 grudnia 2013

Prolog.

26 maja 2013 rok.
Jest tak samo jak codziennie. W szkolę każdy się ze mnie naśmiewa. Tylko dlatego, że słucham One Direction, tylko dla tego, że jestem gruba jestem wyzywana w szkolę i poniżana. Każdego dnia wracam do domu z płaczem, bo zawszę ktoś coś mi zrobił. Rodzice tego nie zauważali i nikt mi nie mógł pomóc. Wiedziałam, że będzie tak do końca życia. Rodzice mają mnie gdzieś i całymi dniami są w pracy, myślą, że jak dadzą mi pieniądze to zastąpią swoją nieobecność. Dzisiaj jak każdego dnia sięgam po żyletkę.

Zamknęłam pamiętnik i wsunęłam go pod poduszkę. Usiadłam po turecku na łóżku i zaczęłam przejeżdżać żyletką po swojej dłoni. Patrzyłam jak krew pomału spływa po moich dłoniach..
Szablon by S1K